Miesiąc pisania – kwiecień
Mam wrażenie, że dosłownie przed chwilą pisałam post marcowy, przygotowując się na wyzwania, które przyniesie kwiecień, a już nadszedł początek maja i rozmyślam o tym, jak zwariowany okazał się czwarty już miesiąc w wyzwaniu 365k Club, gotowa opowiedzieć Wam o tym, jak minął. Być może pamiętacie, że zamierzałam odwiedzić Pyrkon (o samym konwencie możecie przeczytać w poście “Mała Melfka na wielkim Pyrkonie“) i spodziewałam się, że podróż przerwie mój pisarski rekord. Nie spodziewałam się, że życie zastawi na mnie pułapki już na samym początku miesiąca…